Być jak fotograf...

W piątek gościliśmy tatę Piotrusia, pasjonata fotografii. Spotkanie odbyło się w błysku fleszy i podpatrywaniu różnorodnych aparatów fotograficznych. Pan Dariusz opowiadał o budowie aparatu i jego tajemnicach. Dużym zaskoczeniem dla "Tygrysków" było to, że dawniej zdjęcia zapisywały się na kliszy. Już wiemy do czego służy statyw, co to jest obiektyw, lampa błyskowa, lupa i dlaczego dawniej fotograf ukrywała się pod czarną płachtą materiału. Na zakończenie spotkania sami byliśmy zarówno fotografami, jak i modelami.

Dziękujemy za wizytę i profesjonalne spotkanie pełne życzliwości.

[singlepic id=165 w=320 h=240 float=center]

Komentarze