Dzień Dziecka

29 maja, z okazji Dnia Dziecka, wybraliśmy się na wycieczkę do "Wiosek Świata. Parku edukacji globalnej" na Dębnikach. Zwarci i gotowi wyszliśmy na przeciw rdzennym mieszkańcom Ameryki Północnej. Zasiedliśmy w tipi, czyli "miejscu, gdzie się żyje" i dołączyliśmy do indiańskich plemion. Każe plemię wybrało wodza, nazwę, znaki swój okrzyk. Pani przewodnik oprowadziła nas po całej wiosce, odkrywając przed nami kulturę Indian, ich dzieje, sztukę, tradycyjne symbole i rytuały. Plemiona zdobyły liczne sprawności, a także, gdy przyszedł odpowiedni czas wybrały się w podróż po świecie.

Byliśmy w peruwiańskiej wiosce, mijając po drodze lamę, która stała się ogromną atrakcją, ze względu na fontannę wypływającą z jej pyska :). Odwiedziliśmy bardzo biedną część Ameryki Południowej - slamsy, gdzie mieliśmy okazję zobaczyć, jak wygląda nauka w tamtejszej szkole. Schodząc ze skalistego wzgórza powitał na ogromny słoń i już bez trudu rozpoznaliśmy, że jesteśmy w Afryce. Chłodne domki z gliny dały nam trochę wytchnienia w tym słonecznym dniu, a muzykowanie na różnorodnych instrumentach sporo radości. W dalszej części podróży zwiedziliśmy Australię i bambusowe domy, pokonaliśmy most nad przepaścią i już mongolska jurta wyłoniła się przed nami.  Mogliśmy do niej wejść tylko w nakryciu głowy, przekraczając prób i kierując się na prawo. A dlaczego na prawo? W tej części jurty znajdowała się część dzienna, gościnna. Gdybyśmy popełnili błąd i skierowali się w jej lewą część, weszlibyśmy mieszkańcom prosto do sypialni. Ostatnim miejscem naszych odwiedzin był biegun północny i wyłaniające się na nim ogromne, białe igloo.

I tak zwiedziliśmy cały świat, który okazał się całkiem blisko, bo zaledwie 4,5 km od naszego przedszkola.

[singlepic id=228 w=320 h=240 float=center]

Komentarze